poniedziałek, 8 października 2012

Ponieważ mam dość!

Ile można użerać się z wiecznie zsuwającymi spodniami, no ile!? Ja mówię temu stanowczo stop!


Wieczne poszukiwania spodni idealnych kończą się kupnem tych, które najmniej mnie denerwują. Chciałabym jednak być w 100% zadowolona z tego co kupuję. Wydaje mi się jednak, że jest to niemożliwe... Dlaczego? a to dlatego, że większość spodni w sieciówkach, na które mnie stać, to biodrówki. Nie mam pojęcia dlaczego, ale ta moda chyba nigdy nas nie opuści. Dodatkowo: jeśli spodnie są dobre w udach to na pupie wiszą...jeśli w pupie dobrze leżą to pas jest zbyt szeroki...na kogo są szyte te rzeczy?
Postanowiłam więc kupić sobie dżins i stworzyć swoje, idealnie dopasowane, mięciutkie i wygodne spodnie:)
Podwyższony stan sprawia, że spodnie leżą tam gdzie ich miejsce i zatrzymują się na biodrach, dzięki czemu nie muszę ich podciągać co chwilę, ani nosić do nich paska...uf, co za ulga!

 


 





18 komentarzy:

  1. Oj Kasiu, śliczne te Twoje dżinsy. Pięknie leżą tam gdzie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takkk problem spodni jest chyba dość znany, wiecznie coś nie tak. Jak w jednym miejscu dobre to w drugim złe i tak w kółko. Ładnie wyszły, super dopasowane i ladny kolorek ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. też się ostatnio zaopatrzyłam w spodnie samoszyjki, i potwierdzam Twoje słowa, jak se sam człowiek nie uszyje, to nic z tego nie będzie :P już chyba nigdy nie kupię spodni w sklepie :D Twoje są fajne, też lubię wyższy stan, biodrówki mi już dawno przeszły

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie leżą, pięknie uszyte :). Jeans zamawiałaś może przez internet?? Zamówiłam ostatnio i był bardzo sztywny... Moze cos polecisz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci wyszły :)
    Też tęsknię za modą, kiedy pas był w pasie, a nie pas na biodrach...

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że nie jestem jedyną fanką wyższych stanów! Jak dobrze:D
    Jolka i Kasia: dziękuję, bardzo się cieszę, że wam się podoba
    Szyciowe Love: ja też mam zamiar tylko i wyłącznie szyć sobie spodnie bo ewidentnie mam dość biegania zdenerwowana po przymierzalniach;)
    Marlena: Ja zdecydowanie wolę kupować tkaniny w hurtowniach, do których mam dostęp bezpośredni. We Wrocławiu mam moje dwie ulubione: na robotniczej1 i na zielińskiego:)
    Bezdomna Wioletta z Szafy: No nic...pozostaje nam tylko szycie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach i tu jest ten moment w którym zazdroszczę tym co mieszkają w dużym mieście. U mnie są 2 sklepy z tkaninami, wybór cieniutki (nie wspomnę nawet o cenach...), a zamawiając przez internet muszę liczyć się z niespodziankami.

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak, faktycznie jest to problem. Ja pochodzę z małej miejscowości i też mamy tam tylko 2 skromne sklepiki... Jak zaczęłam studia we Wrocławiu to się dopiero zaczęło szycie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nigdy nie lubiłam biodrówek, i często przerabiałam spodnie ,bo też ciągle gdzieś nie pasowały. O dziwo jak mi się rozmiar zwiększył nagle potrafię dostać spodnie ,które ładnie leżą nie wiem dlaczego tak się stało. Moja córka długi czas nie mogła dać się namówić na wysokie stany w końcu sama dorosła do tego ,że lepiej się czuje mając pas w pasie:))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Super Ci wyszły :) wczoraj właśnie wypatrzyłam na allegro bardzo tanie tkaninki w tym dżins i też się zastanawiam czy nie stworzyć jakiś ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwalniaj swoje pomysły: Tak to już jest;) Kiedy ja byłam w gimnazjum i widziałam wysokie spodnie to buzia mi się krzywiła. Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć. Biodrówki wpijają się i deformują ciało...a bleh...Teraz mam pas w pasie i wszystko leży jak należy, nic się nie deformuje i jest zdecydowanie wygodniej:)
    Margarett: Tu nie ma co się zastanawiać! Kupuj i zasiadaj do maszyny:D powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. A nawet jeżeli znajdzie się już dobrze leżące biodrówki to i tak po jakimś czasie się porozciągają i z człowieka spadają... więc spodnie z wysokim stanem to jest chyba jedyne mądre rozwiązanie. Twoje prezentują się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń