wtorek, 17 lutego 2015

Zima na zielono!

Od kilku lat wyszukiwany w sklepach musiał się uszyć. Klasyczny krój w nieoczywistym kolorze jest wręcz nie do zdobycia w sieciówkach. Szczerze mówiąc to sama ledwo wierzyłam w to, że dostanę wełnę w takiej zieleni stacjonarnie we Wrocławiu (wełny kupuję tylko tak, bo trzeba macać), ale udało się. Wymarzony stworzony!






Szycie płaszczy sprawia mi ogromną frajdę! Jest to taka odskocznia od sukienek, na które zawsze jest najwięcej zamówień. 
Płaszcz ma klasyczny krój. Prosty, lekko taliowany z cięciami francuskimi, oraz wiązanym paskiem wkładanym w szlufki. Cięcia z przodu i z tyłu, kołnierz z przodem, oraz pasek odstębnowałam, co nadaje nowocześniejszego stylu. Podszewką jest złoto-zielona pikówka, która sprawia, że wnętrze jest weselsze, a całość cieplejsza.

środa, 11 lutego 2015

Projekt: dekolt, noga, marszczenie!

Tak, nadszedł czas na post. Tyle mam do nadrobienia, tyle rzeczy powstało w czasie braków na blogu. Stwierdzam, że czekanie na zdjęcia obiecane z imprez może trwać do następnego roku, więc pozostaję przy swoich robionych w przedpokoju! ;) 

Na samym początku był projekt. Miał być dekolt, noga i marszczenie. Dekolt głęboki i noga prawa to wymogi nie do ruszenia. Reszta to już moja fantazja i umiejętności.
(Tak, wiem, na rysunku jest lewa noga, ale to już zmieniłyśmy na bieżąco)



Formę na tę sukienkę zrobiłam całkowicie od podstaw. Czasami można iść na skróty i pomóc sobie gotowymi wykrojami, jednak nie tutaj. Figura klientki zdecydowanie wymagała idealnego dopasowania. Klepsydra musiała być potraktowana indywidualnie! 
Na początek wyrysowanie podstawowej formy, później modelowanie, modelowanie, modelowanie.
Warto było trochę ciężej popracować, bo efekt bardzo zadowalający, a suknia miała być nr 1 na balu!
Z relacji zdanej po imprezie, udało się:)






Do kompletu do sukni uszyłam jeszcze męski zestaw: mucha, pas frakowy i poszetkę, z tego samego materiału co suknia.